Potrzebowała pilnej pomocy. Mdlała! Tu liczyła się każda minuta. Na dodatek jechała autem. To mogło skończyć się tragicznie.
Aspirant sztabowy Łukasz Niezborała i sierżant sztabowy Ewelina Świątkowska z Wydziału Ruchu Drogowego strzeleckiej komendy czuwali nad bezpieczeństwem na drodze krajowej nr 22. Nagle podjechała do nich kobieta. Zatrzymała BMW. Policjanci byli w szoku, bo jechała całkowicie prawidłowo i nie dawali jej sygnałów do zatrzymania się. Za kierownicą znajdowała się 37-latka, która źle się poczuła.
– Sytuacja była poważna bo kobieta poinformowała, że ma problemy ze zdrowiem i musi pilnie otrzymać lek w formie zastrzyku. Policjanci nie czekali ani chwili. Przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych szybko i bezpiecznie przewieźli kobietę do najbliższej placówki medycznej, gdzie udzielona została jej niezbędna pomoc medyczna – podała Policja.
Kobieta czuje się już lepiej i wraca do zdrowia. Podziękowała za to, że policjanci uratowali jej życie.
– Mimo, że Policja jest służbą, której głównym zadaniem jest ochrona zdrowia i życia obywateli, to każdy podobny przypadek kiedy mundurowi są w stanie skutecznie pomagać daje mnóstwo satysfakcji i motywacji do dalszej służby – podsumowują policjanci.
Przypomnijmy o innej szokującej sytuacji na drodze. Na ul. Puławskiej w Lublinie utworzył się korek. W jednym z aut siedział mężczyzna, który palił marihuanę! Będący na urlopie dzielnicowy, mając uchyloną szybę w samochodzie, poczuł charakterystyczny zapach narkotyku. Spostrzegł, że ze stojącego bezpośrednio przed nim samochodu marki Mini Cooper przez uchyloną szybę wydobywa się dym, a kierujący wytrzepuje przez okno coś ze szklanej lufki. Dzielnicowy natychmiast uniemożliwił mężczyźnie dalszą jazdę.
Zobacz także: O co chodziło tej staruszce? Otworzyła okno i chciała…
Fot. Pixabay