Tak wynika z ujawnionych stenogramów posiedzeń ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony z 2014 r. Według nich, istniało realne niebezpieczeństwo agresji Rosji na Ukrainę, przy czym Niemcy i Amerykanie odradzali Ukraińcom podejmowanie działań w odpowiedzi na zajęcie Krymu.
Ujawniony dokument to zapis rozmów prowadzonych podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Kijowie 28 lutego 2014 roku, gdy Krym zajmowały tzw. „zielone ludziki”. Jak się później okazało, byli to rosyjscy żołnierze w mundurach bez dystynkcji. Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa i Obrony ówczesny przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksandr Turczynow odbył kilkuminutową rozmowę telefoniczną z przewodniczącym rosyjskiej Dumy Siergiejem Naryszkinem. Naryszkin miał grozić podjęciem ostatecznych środków, jeśli na Ukrainie zginie choćby jeden Rosjanin albo osoba rosyjskojęzyczna.
Ze stenogramów wynika również, że ówczesny szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko przekazał, iż wywiady amerykański i niemiecki poinformowały go o koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy i możliwości ich wprowadzenia na Ukrainę kontynentalną. Według twierdzeń ówczesnego szefa SBU, Niemcy i Amerykanie odradzali Ukrainie podejmowanie aktywnych działań w odpowiedzi na zajęcie Krymu przez Rosjan, bo mogłoby to być wykorzystane przez Rosję jako pretekst do szeroko zakrojonej agresji lądowej.
USA Wielka Brytania i Rosja były gwarantem integralności terytorialnnej Ukrainy, która w zamian za to oddała w 1994 r. Rosji broń jądrową pozostałą po czasach radzieckich.
Źródło: wp.pl
DZ