Przejmujące uczucie pod nazwą „jeszcze bym coś wypił” zna niejeden imprezowicz. Trzeba uczciwie przyznać, że jeśli się ono pojawia, to zdrowy rozsądek powinien podpowiadać, że już wystarczy. Rzadko jednak włącza się w tym momencie i dzięki temu możemy teraz oglądać niesamowite zmagania z grawitacją, które toczył pewien pijany jegomość!
Nagranie pochodzi ze sklepowego montoringu i sądząc po całej otoczce jak i ubiorze głównego aktora – powstało w Rosji. Widzimy na nim jak trudną walkę z grawitacją musiał stoczyć koneser chmielowych napojów, aby dojść do kasy. I co najlepsze – chyba mu się to udało!
ZOBACZ: Lubelskie: pijani księża odprawiali mszę. Parafianka: „jeden z nich zwymiotował na ołtarz”