Sprawa rozgrzewa polskie sieci społecznościowe – o co chodzi?
Od godzin rannych niedaleko Mostu Poniatowskiego w Warszawie leży wielkie cielsko wieloryba. Jak podaje profil miasta Warszawa na Twitter – jest to najprawdopodobniej kaszalot.
Wielki zwierz wzbudza zrozumiałą sensację wśród mieszkańców stolicy. Jak to możliwe, że wpłynął on do Wisły i dotarł aż do Warszawy?
Cóż, odpowiedź jest prosta – prawdopodobnie nigdzie nie wpłynęło, samo nie dotarło, ani nie zostało wyrzucone na brzeg, a jedynie… ułożone na miejscu!
Super Express informuje, że akcja to sprytnie zaplanowany happening. Odpowiada za niego m.in. kwartalnik „Przekrój”. Wspólnie z zarządem zieleni w Warszawie organizatorzy chcą zwrócić uwagę na problem zanieczyszczenia środowiska.
Atrapa należy do artystów z grupy Captain Boomer Collective i przyjechała specjalnym tirem na miejsce. Nad brzegiem Wisły poleży do niedzieli. Jak jednak widać replika jest bardzo realistyczna, a z tego, co udało nam się ustalić wydziela nawet odpowiedni, przykry zapach!
twitter.com/onet.pl/foto: screenshot twitter.com/warszawa