Dwie mieszkanki Christchurch w Nowej Zelandii chciały zrobić coś pożytecznego i po sztormie udały się na sprzątanie plaży. Jak zwykle, wielkie fale naniosły na nią dużo śmiecia. Lecz wśród odpadków znalazły też szkielet, który nie przypomina żadnego znanego im zwierzęcia.
Kobiety sprzątały plażę niedaleko Rekaia Huts. Początkowo nic nie zapowiadało tak niezwykłego odkrycia. Ze splątanych wodorostów, śmieci i innych odpadków trudno było odróżnić coś intrygującego. Nawet nie spostrzegły, że w ich ręce wpadł szkielet!
W pierwszej chwili wydawało mi się, że to plastikowa folia. Wyciągnęłam ją i okazało się, że to coś więcej niż tylko kawałek plastiku
– powiedziała odkrywczyni w New Zealand Herald
Choć kobiety początkowo bały się, że szkielet może być niebezpieczny dla zdrowia, zabrały go do domu. Zdjęcia opublikowane na Facebooku wzbudziły ogromne zainteresowanie, a internauci prześcigają w pomysłach do jakiego stworzenia należał. Płaszczka, żółw, a może coś jeszcze innego – macie jakieś pomysły?
o2.pl/ foto: facebook