Wczoraj media obiegła wieść, że Justyna Żyła zgodziła się rozebrać dla magazynu Playboy. Jak twierdziła sama zainteresowana, zrobiła to by odzyskać pewność siebie i żeby Piotr Żyła „zobaczył, co stracił”. Siłą rzeczy o sprawę zaczęto pytać Adama Małysza – prywatnie przyjaciela Piotrka Żyły, a zarazem krewnego Justyny!
Małysz jak zwykle starał się pozostać dyplomatą. Skomplikowane koligacje rodzinno-towarzyskie sprawiają, że obie strony konfliktu są mu bliskie. Dlatego też, gdy dotarli do niego dziennikarze „Super Experssu” był raczej oszczędny w słowach.
Nie będę się wypowiadał na ich temat ani wtrącał się, bo to ich sprawy osobiste. Piotrek jest reprezentantem Polski i moim kolegą, a Justyna jest moją kuzynką. Niech sami rozwiążą to, co jest między nimi. Nie miałem okazji obejrzeć tych zdjęć, ale to raczej sprawa osobista Justyny i nie chcę się wypowiadać, czy to dobrze czy źle
– powiedział Małysz.
Otwarty dla wszystkich – bo prowadzony przez media społecznościowe – konflikt między Piotrem i Justyną trwa od końcówki lutego. To wtedy Justyna Żyła umieściła na instagramie pierwszy wpis o tym, że mąż ją zdradza i nie dba o dzieci. Para ma ich dwójkę.
Nie wydaje nam się aby, bądź co bądź, konserwatywne środowisko górali, z których wywodzą się skoczkowie narciarscy było zadowolone, że Justyna obnażyła swoje wdzięki w gazetce dla panów. A kryzysu małżeńskiego to raczej także nie zażegna.
sportowefakty.wp.pl