To nie mogło skończyć się dobrze. 15-letni Bogdan Firsow mieszkający na Ukrainie stworzył w domu własnej konstrukcji spadochron. Zamierzał go wypróbować skacząc z dachu swojego bloku. Bliscy zamiast powstrzymać nieodpowiedzialnego młokosa, nagrywali go, robili zdjęcia i dopingowali…
Na nagraniu widzimy jak Bogdan sposobi się do skoku. Rozkłada ręce na boki po czym skacze. Spadochron jednak wcale się nie otwiera i chłopak leci ku ziemi bardzo szybko. Kask, który założył w niczym mu nie pomógł. Prawdopodobnie to jego krzyk słychać tuż przed uderzeniem w ziemię.
Chłopak zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. A my zastanawiamy się, czy w tej sytuacji odpowiedzialności nie powinni ponieść jego bliscy. 15-latek może nie zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa takiego działania, ale dorośli?
ZOBACZ: Trójkąt kanibali częstował pierożkami z ludzkim mięsem. Mieli szatański plan
W sieci można natknąć się na informacje, że Bogdan był lokalnym poszukiwaczem wrażeń i adrenaliny. Wspinał się na wysokie budynki i robił zdjęcia nad przepaściami. Jak widać nikt w porę go nie powstrzymał.
o2.pl/liveleak.com