Rząd PiS rozważa obniżenie wieku edukacji przedszkolnej. Do placówek mają pójść 2,5-latki informuje “Rzeczpospolita”.
Jak pisze “Rzeczpospolita”, obecnie do przedszkoli mogą być przyjmowane dzieci dwuipółletnie, ale tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Wszystko jednak ma się zmienić.
— Mamy pomysł na uelastycznienie opieki żłobkowej. Dwuipółlatek może być wystarczająco rozwinięty, by pójść do przedszkola – powiedziała Anna Zalewska, minister edukacji narodowej z PiS, podczas Ogólnopolskiej Samorządowej Debaty Oświatowej.
Samorządowcy są sceptycznie nastawieni do nowego pomysłu. Po tym, jak podwyższono wiek obowiązku szkolnego i w przedszkolach zostały sześciolatki, w wielu gminach zabrakło miejsc dla trzylatków.
Tymczasem to rodzice, a nie pani minister, powinni zadecydować, od kiedy maluch może pójść do przedszkola.
BR