Szokujące i przede wszystkim nieodpowiedzialne zachowanie młodego mężczyzny mogło narazić na śmiertelne niebezpieczeństwo osoby, z którymi miał styczność. 23-latek z podejrzeniem koronawirusa uciekł przez okno szpitala, w którym odbywał kwarantannę po powrocie zza granicy.
Mężczyzna przebywał na oddziale zakaźnym grójeckiego szpitala, gdzie odbywał kwarantannę po powrocie zza granicy. 23-latek z województwa podlaskiego długo nie wytrzymał i postanowił zbiec z placówki. Niezauważony przez nikogo z personelu w czwartkowe popołudnie uciekł przez okno znajdujące się w łazience. Policja niemal natychmiast została poinformowana o zbiegłym pacjencie, u którego podejrzewano koronawirusa. Niestety poszukiwania nie przyniosły spodziewanego efektu, ponieważ w trakcie ich trwania 23-latek sam wrócił na szpitalny oddział!
ZOBACZ:Tak brzmią płuca osoby zakażonej koronawirusem! Nagranie przeraża!
Młody mężczyzna postanowił wrócić na salę tym samym sposobem, w który uciekł czyli przez okno. Pielęgniarki zupełnie nie wiedziały, że jest już na miejscu. W tym czasie zdążył nawet wykąpać się i położyć do łóżka! Dopiero wtedy zauważono jego obecność na sali chorych. Zachowaniem 23-latka zainteresowała się policja. Pacjent tłumaczył, że wyszedł do osiedlowego sklepu, ponieważ miał ochotę na piwo. Badanie alkomatem wykazało, że ma pół promila alkoholu w organizmie. Lekko zawiany mężczyzna trafił do specjalnej izolatki. Za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny grozi mu grzywna do 30 tysięcy złotych. Policjanci cały czas ponawiają apele o zachowanie zdrowego rozsądku i przestrzeganie obostrzeń.
ZOBACZ TAKŻE:Pandemia koronawirusa. Skradziono CENNY obraz! Niestety, to…
źródła: o2.pl, foto: pixabay.com