W poniedziałkowy wieczór trzynastoletni Malachi Hemphill z Forest Park (Georgia) chwalił się bronią podczas transmisji live na instagramie. Nie jest jasne, skąd miał broń, ale jego matka twierdzi, że została mu przekazana przez znajomych.
Relację nastolatka obserwowało kilkaset osób i podobno jedna z nich powiedziała, by chwycił za cyngiel. I tak doszło do tragedii! Jak opowiada jego matka ,Shaniqua Stephens, usłyszała głośny huk i razem z córką wbiegły do pokoju Malachi’ego. Tam znalazły go leżącego w kałuży krwi!
Po zdarzeniu, około 40-50 dzieci, które oglądały przerażającą scenę przybiegło przed dom Stephens’ów by zobaczyć, czy z ich kolegą jest wszystko w porządku. Tymczasem Malachi’ego przewieziono do szpitala Grady w Atlancie, gdzie zmarł.
Nastolatkowie są bardzo narażeni na wpływ social media i chęć zaimponowania kolegom i znajomym. Dlatego teraz, po tragedii Shaniqua Stephens apeluje:
„Monitoruj ich telefony, po prostu sprawdzaj swoje dzieci”
Poniżej materiał z amerykańskiej telewizji.
ms, źródło: dailymail