Higiena jamy ustnej to nie tylko kwestia dbałości o zęby i świeży oddech oraz promienny i pełny uśmiech. Jak dowodzą lekarze i naukowcy od chorób jamy ustnej mogą zaczynać się problemy z wieloma innymi dolegliwościami.
Zaniedbane zęby mogą na przykład doprowadzić nas do zawału serca. Brak higieny jamy ustnej prowadzi nas do przewlekłych stanów zapalnych dziąseł i zębów, one z kolei mogą się przekształcić w paradontozę i doprowadzić do wypadania zębów, ale to nie wszystko.
ZOBACZ TEŻ: Szczecin: mieszkańcy usłyszeli przerażający szum. Gdy spojrzeli w niebo nie wierzyli własnym oczom
Stany zapalne w jamie ustnej mogą też prowadzić do miażdżycy, a w ten sposób przyczynić się właśnie do zawału i innych chorób serca i układu krążenia. Naukowcy wyliczyli, że mycie zębów dwa razy dziennie zmniejsza o 50% ryzyko udaru, zawału oraz obniża ciśnienie krwi.
Co ciekawe, kardiologię i stomatologię wiążą nie tylko te czynniki. Również środki, z których korzystają lekarze obu specjalności są często takie same. Leki łagodzące stany zapalne dziąseł i zębów są często takie same jak te stosowane przez kardiologów w walce ze stanami zapalnymi w obrębie serca i układu krążenia.
Nie powinniśmy więc lekceważyć próchnicy i stanu naszych zębów. Od niego zależeć może zdrowie naszego serca, ale również płuc, nerek, stawów i wielu innych organów wewnętrznych. W wypadku zaawansowanych stanów zapalnych bakterie i inne drobnoustroje rozwijające się w jamie ustnej mogą powędrować z krwią w odległe rejony organizmu i doprowadzić właśnie tam do poważnego schorzenia.
Bolące i wypadające zęby to także przyczynek do chorób zatok, bólów głowy, rozwoju cukrzycy. Krótko mówiąc – o zęby musimy dbać, jeśli zależy nam na zachowaniu dobrego stanu zdrowia całego organizmu. Tymczasem jak dowodzą badania statystyczne tylko połowa Polaków myje zęby dwa razy dziennie, a jeden na dziesięciu naszych rodaków nie myje zębów wcale.