Prawdziwy horror przeżył Brychan Edwards z Walii. 15-latek obudził się pewnego poranka i czuł jakby jego ciało „płonęło” Nastolatek zwijał się z bólu, a skórę na całyM ciele pokryła dziwnie wyglądająca wysypka. Przerażeni rodzice chłopca nie chcąc tracić czasu postanowili zawieźć go do szpitala.
15-latek z Walii przyznał, że nikomu nie życzy cierpienia jakiego doznał. Chłopiec chwilę po przebudzeniu zaczął cierpieć na przeraźliwy ból, który opanował całe jego ciało. Na skórze pojawiła się paląca wysypka. Brychan nie był nawet w stanie chodzić, ponieważ ból był nie do zniesienia. Rodzice chłopca postanowili zawieźć go do szpitala jednak tam również nie potrafiono mu pomóc. Lekarze rozkładali bezradnie ręce i mówili, że po raz pierwszy w życiu mają do czynienia z czymś takim.
ZOBACZ:Chłopcy dali się ukąsić czarnej wdowie! Myśleli, że po ugryzieniu pająka zamienią się w (…)!
Szybko okazało się, że Brychan zainfekował się bardzo rzadkim wirusem, który dotyka głównie zwierzęta. Wszystko na to wskazuje, że złapał go podczas pracy na farmie, gdzie zatrudnił się, by zarobić sobie trochę pieniędzy na własne potrzeby. Przypadłość jaką zaraził się na farmie owiec to ORF, nazywane wirusem para ospy. Objawia się u ludzi gorączką i swędzącą wysypką na skórze. Wszystko na to wskazuje, że 15-latek zaraził się nim, ponieważ zjadł coś brudnymi rękami. Dzięki diagnozie lekarze przepisali mu odpowiednie leki, które przywróciły go do zdrowia i postawiły na nogi.
źródła: dailymail.co.uk, foto: pixabay.com