W poniedziałek wieczorem doszło do wybuchu dwóch samochodów pułapek w obozie dla uchodźców na południu Syrii przy granicy z Jordanią – poinformowali rebelianci i mieszkańcy. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
Do jednej eksplozji doszło w pobliżu restauracji, a druga miała miejsce na pobliskim targu.
„Jest co najmniej sześć ofiar śmiertelnych i oczekuje się, że ich liczba jeszcze wzrośnie” – powiedział przedstawiciel rebelianckiego ugrupowania Dżaisz Ahrar al-Aszair, które pilnuje porządku w obozie Rukban.
IS przekazało w komunikacie opublikowanym przez należącą do niego agencję prasową Al-Amak, że jego bojownicy „dokonali ataku w obozie Rukban”. Nie podano więcej informacji na ten temat.
W styczniu w tym samym obozie kilka osób zginęło w eksplozji samochodu pułapki. Od tego czasu IS regularnie przeprowadzało ataki na syryjskich rebeliantów w tym regionie.
Obóz Rukban, położony niedaleko granicy syryjsko-jordańskiej, jest zamieszkany przez uchodźców, ale też grupy rebelianckie, w tym Dżaisz Ahrar al-Aszair, które prowadzą walkę zbrojną zarówno przeciwko siłom reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada, jak i IS.
PAP
kd