52-letnia Kinga Rusin prowadzi styl życia, który wskazuje na wysokie zarobki. Dawna dziennikarka, a obecnie właścicielka firmy kosmetycznej bardzo dużo podróżuje, opłaca sobie różne ekstremalne rozrywki – typu safari czy latanie helikopterem.
Teraz pochwaliła się, że na zakupy wydała majątek, ale wśród prezentów pojawiły się trywialne produkty: kasze, ryż, makarony.
O co tutaj chodzi?
Zaszalałam z prezentami! Ale to wyjątkowy rok i wyjątkowe Święta więc nie mogło być inaczej! Co podaruję tym razem?
– zaczęła swój wpis.
Dalej podała listę prezentów, jakie zakupiła:
Dwie lodówki, zamrażarkę, piekarnik, pościel, ciepłą kołdrę, bieliźniarki do suszenia ubrań, chemię gospodarczą, żywność z długim terminem (kasze, ryż, makarony) i inne „drobiazgi”. Nie mogę się doczekać, kiedy już trafią do adresatów listów do Św. Mikołaja🎅🏻!
Dalej Kinga Rusin poinformowała, że te prezenty to zakupy dla kobiet z Domu Samotnej Matki. Zachęciła też innych do wspierania kobiet, które znalazły się z trudnej sytuacji życiowej. Przedsiębiorczyni zauważyła, że często matki i ich dzieci nie mają wielkich potrzeb i przeciętny „Kowalski” może spełnić takie marzenie.
Jeśli zaś chodzi o listę prezentów zakupionych przez Kingę Rusin, to o ile zakupiła sprzęt elektroniczny średniej klasy, to całość mogła kosztować od 10 do kilkunastu tysięcy złotych. Czy taki wydatek to dla niej naprawdę „szaleństwo”…?
Afera w TVP przykrywką dla paktu migracyjnego? „Wszystko zaplanowane co do minuty”
Wyświetl ten post na Instagramie