Ulica imienia Roberta Lewandowskiego – przesada czy trafne uhonorowanie żywej legendy polskiego futbolu?
Niekwestionowany król dzisiejszej, polskiej piłki nożnej – Robert Lewandowski. Kochany i uwielbiany, znany w Polsce, Europie, a nawet na świecie, ale czy na nazywanie ulicy jego imieniem nie jest po prostu zbyt wcześnie?
Na taki własnie pomysł wpadły dzieciaki w Kuźni Raciborskiej, to właśnie zdaniem najmłodszych mieszkańców małego miasteczka na Śląsku, przyszkolna ulica imienia Roberta Lewandowskiego to złoty strzał w środek bramki. Co ciekawe sam Robert Lewandowski wyraził na to zgodę. Nadanie imienia danej ulicy to pewnego rodzaju wyróżnienie i uhonorowanie danej postaci, której życiowe osiągnięcia stanowią swoistego rodzaju wzór do naśladowania. Wiadomo Robert Lewandowski wielkim piłkarzem jest, ale i my i on nie wiemy, jak dalej potoczy się jego życie i czy nadal będzie wzorem dla tysięcy dzieciaków w Polsce i Europie.
Do zmiany nazwy ulicy doszło w związku z obecnie obowiązującą ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Dawna ulica imienia gen. Karola Świerczewskiego zostanie zmieniona na ulicę Roberta Lewandowskiego – zgodnie, z podpisaną przez ponad stu mieszkańców, petycją.
Nie bez powodu tego typu wyróżnienia nadawane są pośmiertnie, z racji na możliwość spojrzenia na cały życiorys danej osoby, jej zasługi, czy sposoby radzenia sobie z przeciwnościami losu, ale i tego typu rozwiązanie nie jest gwarantem pomyślnego wyboru. Niejednokrotnie pozornie zasłużonym pośmiertnie nadawano, a następnie odbierano zaszczyt zdobienia swoim nazwiskiem danej ulicy lub instytucji. Do takich właśnie zasłużonych należy, chociażby Hanka Sawicka, której imię po latach zdjęto z tablic IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach.
źródło: nowiny.pl
fot.: instagram
kg