Brytyjka apeluje o pomoc.
39-letni Brytyjczyk Simon Ankers, pochodzący z Hartlepool trafił do szpitala w Poznaniu, po tym jak niespodziewanie stracił przytomność na lotnisku.
13 lipca Brytyjczyk z niewyjaśnionych przyczyn stracił przytomność na lotnisku w Poznaniu, gdzie czekał na lot do Północnej Anglii. 39-latek został szybko przewieziony do szpitala, jednak jego stan lekarze ocenili jako krytyczny. Mężczyzna zapadł w śpiączkę, a ze wstępnych badań wynika, że doznał on tak poważnego uszkodzenia mózgu, iż jest bardzo mało prawdopodobne, by kiedykolwiek odzyskał przytomność.
Siostra Brytyjczyka, Victoria pragnie, aby ten został przewieziony do domu, ale potrzebne są pieniądze, których ona nie ma. Stąd kobieta apeluje o pomoc w uzbieraniu 15 tys. funtów, które pozwolą na opłacenie opieki medycznej i przetransportowanie helikopterem medycznym. Dotychczas udało jej się uzbierać ponad 2,5 tys. funtów.
Simon Ankers to Brytyjczyk zakochany w Polsce, wcześniej mieszkał w Australii i Nowej Zelandii, ale w ostatnio to właśnie w naszym kraju spędzał większość czasu.
Źródło Polish Express