Młode małżeństwo adoptowało dwójkę rodzeństwa – dwóch braci, ale niestety dla jednego z nich życie w tej rodzinie zakończyło się prawdziwym koszmarem.
Małżeństwo Brett (31 lat) i Clarissa Tobiasson (27 lat) postanowili adoptować dwójkę dzieci – dwóch braci w wieku 5 i 2 lat. Zaadoptowani chłopcy mięli również przybraną siostrzyczkę – para doczekała się swojej biologicznej, kilkumiesięcznej córeczki.
Adopcja przez państwa Tobiasson okazała się jednak prawdziwym koszmarem. Z niewiadomych względów rodzice faworyzowali nie tylko własną biologiczną córkę, ale również jedno z adoptowanych dzieci. Starszy 5-letni chłopiec przeszedł w ich domu prawdziwe piekło. Był karmiony jedynie surową marchwią i spędzał całe dnie w piwnicy, gdzie musiał się również załatwiać i chować swoje odchody w specjalnie wydrążonej dziurze w ścianie. Skóra chłopca była mocno pomarańczowa, a małżeństwo tłumaczy, że jedzenie marchwi było dla niego jedynie formą kary za nieodpowiednie zachowanie. Para nie tylko wymagała od dziecka, aby jadł samą marchew, ale również wydalał ją o odpowiedniej porze.
Małżeństwo zostało zatrzymane, a sprawę zgłosili ich znajomi, którzy przypadkowo dowiedzieli się o cierpieniu małego chłopca. Piwnica, w której przetrzymywali dziecko była pełna mysz i pająków, a chłopiec miał tam jedynie do dyspozycji cienki materac i koc. Nie wiemy z jakich względów para znęcała się nad jednym z trójki swoich dzieci.
5-latek trafił do szpitala, obecnie przebywa u swojej babci, pozostała dwójka trafiła do domu dziecka. Rodzice są również podejrzewani o fizyczne znęcanie się nad chłopcem. Państwo Tobiasson czekają na pierwszą rozprawę.
źródło: news.okezone
fot.: facebook
kg