Są takie anomalie pogodowe, które powodują przerażenie u każdego człowieka. Jak zachowalibyście się wstając rano i widząc za oknem nie świeży biały puch, tylko… czarny śnieg? Mieszkańcy kazachskiego miasta Temyrtau przeżyli to na własnej skórze!
Dziwnym zjawiskiem zainteresowali się naukowcy i ekolodzy. Skoro śnieg był tak czarny, że aż brudził ubrania i ręce, to musiał zostać zanieczyszczony czymś paskudnym. Mieszkańcy nie mieli wątpliwości, co do tego, kto jest winowajcą tego dziwnego opadu.
Black snow troubles pollution-weary Kazakhs in Temirtauhttps://t.co/T8fO8m4cx7 pic.twitter.com/kQcF8HivPZ
— Ken Rutkowski (@kenradio) 12 stycznia 2018
Temyrtau to jeden z największych ośrodków przemysłowych w Kazachstanie. Lokalne fabryki, huty i inne przedsiębiorstwa emitują do atmosfery tyle zanieczyszczeń, że mieszkańcy niemal cały czas żyją w stanie permanentnego smogu.
Firma ArcelorMittal, która posiada huty w mieście zapowiedziała, że wdroży nowe zabezpieczenia, aby ograniczyć emisję szkodliwych związków do powietrza. I dobrze – ludzie mieszkający w mieście skarżą się, że już krótki czas spędzony na dworze powoduje, że pył osadza się we włosach i na ubraniach!
’It’s scary to live here!’ – Black snow blankets the city of Temirtau in Kazakhstan https://t.co/1BsXBR3K4W pic.twitter.com/IUyuTDRLNT
— Ruptly (@Ruptly) 11 stycznia 2018
Wydaje się, że to naprawdę ostatni dzwonek na zmiany – jeśli ilość pyłów w powietrzu była aż tak wielka, że zabarwiła śnieg na czarno, to strach pomyśleć ile tej trucizny mieszkańcy mają w płucach! Dla wielu żyjących tam obecnie na jakiekolwiek zmiany może już być za późno – ale wciąż jest szansa na uratowanie lokalnego środowiska i powietrza dla kolejnych pokoleń. Czy sygnał ten nie zostanie zlekceważony przekonamy się już wkrótce.