Profesor Philippe Charlier wraz z zespołem współpracowników otrzymał od Rosjan niesamowitą szansę – dostęp do szczątków Adolfa Hitlera, które przechowywane są w Moskwie. Przy tej okazji Francuzi chcieli przeprowadzić badania, które raz na zawsze utną spekulacje dotyczące losów przywódcy III Rzeszy.
Od końca wojny w Moskwie znajdowały się zęby i fragmenty czaszki Adolfa Hitlera. Jednak od 1946 roku nikt z zewnątrz nie miał do nich dostępu. Zęby Hitlera zostały także raz pokazane publicznie – w 2000 roku w 55 rocznicę zakończenia II Wojny Światowej.
W 2017 roku FSB, czyli rosyjski wywiad, oraz szereg innych instytucji zgodziło się na dostęp francuskich badaczy do szczątków Hitlera. Uczeni znad Sekwany mogli obejrzeć kości czaszki i zęby. Nie dostali jednak zgody na pobranie próbek do badań z czaszki, a jedynie zębów.
Francuzi porównali jednak cechy morfologiczne kości ze zdjęciami rentgenowskimi Adolfa Hitlera, które powstały przed jego śmiercią. Porównanie dowiodło, że są to te same kości.
Analiza zębów wykazała, że Fuhrer nie cieszył się najlepszym uzębieniem. Miał liczne protezy, wypełnienia i kamień nazębny. Nie znaleziono żadnych śladów włókien mięsnych, co potwierdza, że zęby należały do wegetarianina. Nie było też śladów prochu, co wskazuje, że Hitler nie zastrzelił się wkładając pistolet w usta, a raczej przykładając do lewej skroni, gdzie zresztą znajduje się dziura wlotowa po kuli.
Poza tym wypełnienia w zębach Hitlera zabarwiły się na niebiesko, co dowodzi, że przed śmiercią zażył cyjanek, który wszedł w reakcję z wypełnieniem zębów.
Zęby są autentyczne, nie ma tu żadnej wątpliwości. Nasze badania potwierdzają, że Hitler zmarł w 1945 roku. Pora zakończyć teorie spiskowe na temat Hitlera. On nie uciekł do Argentyny na pokładzie okrętu podwodnego, nie schował się w bazie w Antarktyce ani na ciemnej stronie Księżyca
– powiedział mediom profesor Charlier. Jego zdaniem Hitler na wieść o wejściu Armii Czerwonej do Berlina zażył cyjanek i strzelił sobie w głowę.