Tyle mówi się o bezpieczeństwie w sieci, a użytkownicy Internetu wciąż potrafią robić niebywałe głupstwa, udostępniając swoje hasła, czy numery kart kredytowych. Ale co powiedzieć o pracownikach Radia Maryja, który najwrażliwsze dane stacji trzymali ogólnodostępne na swoim serwerze?
O sprawie informuje portal Niebezpiecznik.pl. Zgłosił się do niego jeden z internautów, który po wpisaniu w Google frazy „filetype:txt hasło”, dotarł do strony Radia Maryja. Na serwerze radia znajdowała się plik tekstowy o dokładnie takiej nazwie!
Zapewne nie zdziwi Was już, jeśli dodamy, że znajdowały się w nim wszystkie najważniejsze hasła. Z ich pomocą można było uzyskać dostęp do firmowej poczty e-mail, Twittera oraz Google. Poza tym znajdowały się tam też dane, które umożliwiały logowanie do CMS, czyli systemu zarządzania treścią, Telewizji Trwam.
Żeby było ciekawiej, plik haslo.txt znajdował się na serwerze od 2014 roku! To prawdziwy cud, że przez 4 lata nikt się do niego nie dostał i nie próbował tego wykorzystać. Chyba żaden haker nie wpadł na to, że może to być aż tak proste!
Niebezpiecznik.pl poinformował o sprawie Radio Maryja, ale nie uzyskał odpowiedzi. Mimo to wstrzymał się z publikacją artykułu miesiąc, a w tym czasie pracownicy stacji usunęli feralny plik. Cóż, jedyne co ciśnie się na usta to: „więcej szczęścia niż rozumu”.
wprost.pl / foto: twitter.com