Adam Małysz to z wykształcenia blacharz-dekarz, ale my kojarzymy go przede wszystkim jako wybitnego skoczka narciarskiego, samochodowego rajdowca, oraz dyrektora sportowego Polskiego Związku Narciarskiego. A w międzyczasie Orzeł z Wisły postanowił też dorobić się wyższego wykształcenia. Właśnie obronił licencjat.
Małysz studiował turystykę i rekreację na Politechnice Częstochowskiej.W tym roku ukończył trzyletni licencjat. Jego temat pracy to: „Produkt turystyczny i jego promocja na przykładzie miasta Wisły”. Można więc powiedzieć, że oparł się na swojej rodzinnej miejscowości, w której sam miał ogromny wpływ na rozwój turystyki!
Jak przyznaje Małysz „ostatni raz stresował się tak na maturze”, ale prace obronił śpiewająco! Nie może to dziwić. Ale opowiedzmy wszystko po kolei.
Na studia Małysza namówił kierowca rajdowy Jakub Brzeziński. Obaj panowie bronili się razem, a ich promotorem był… ojciec Brzezińskiego, Andrzej. Czy w takim zestawieniu coś mogło pójść nie tak?
Sportowiec przyznaje też, że niełatwo było mu zmotywować się i zacząć studia.
Musiałem się trochę zastanowić, ale podjąłem ryzyko. Zawsze byłem na bakier z uczelniami, nauką. Miałem motywację, żeby coś zmienić. Mam zawód – blacharz-dekarz, ale wiem, że studia są niezwykle potrzebne
– powiedział.
Panu Adamowi życzymy dalszych sukcesów zawodowych i naukowych. Bo nauka na pewno nie pójdzie w las i przyda mu się w przyszłości!