Choć od zaginięcia Iwony Wieczorek minęło 7 lat, sprawa ta, jako jedno z najgłośniejszych zaginięć, wciąż budzi wielkie zainteresowanie. Teraz do tej tajemniczej i niewyjaśnionej dotąd sprawy wraca Prokuratura Krajowa.
O sprawie poinformował redaktor naczelny czasopisma „Reporter”, Janusz Szostak. Dowiedział się o wszystkim zupełnie przypadkowo. Jak opowiedział Onetowi, w czasie przeglądania akt sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek zauważył, że części z nich brakuje. Wyjaśniono mu, że te dokumenty zabrała Prokuratura Krajowa, która zamierza przyjrzeć się sprawie.
Szostak kilka miesięcy temu przekazał współpracownikowi Zbigniewa Ziobry materiały o Iwonie Wieczorek zgromadzone przez siebie. Nie ma jednak pewności, czy to jego działanie wpłynęło na decyzję Prokuratury Krajowej.
Prokuratorzy badają teraz wytypowane akta i sprawdzają, czy w sprawie nie zostały popełnione błędy
– powiedziała Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
Sprawdzanie akt potrwa kilka tygodni i według planu powinno zakończyć się na początku października.
Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2011 roku. Nad ranem wyszła z jednego z sopockich klubów i dosłownie rozpłynęła się w powietrzu. Mimo przeszukania całego terenu, sprawdzenia dziesiątek tropów i teorii – nie natrafiono na żaden ślad dziewczyny. Czy jest jakakolwiek szansa, że działania Prokuratury Krajowej doprowadzą nas do prawdy?
wprost.pl/ foto: facebook/ screenshot