30-latka prawie wysadziła swój dom z dwójką dzieci w środku, gdy w czasie awarii prądu zaczęła szukać świeczek. Traf chciał, że za świeczkę wzięła dynamit!
Do tragicznej pomyłki doszło w Bridgeport w stanie Connecticut. Nad miastem przeszła potężna burza, która doprowadziła do awarii sieci elektrycznej. Dodatkowo okazało się, że okoliczne sklepy są pozamykane i 30-letnia matka dwójki dzieci postanowiła przeszukać dokładnie piwnicę w poszukiwaniu świeczek. Zamiast tego znalazła dynamit – niestety nie miała tego świadomości.
Wiedziała, że poprzedni właściciele pozostawili część swoich rzeczy. Błądząc po omacku natknęła się na masywną świeczkę z lontem. Gdy go podpaliła doszło do eksplozji, która wybiła szyby w oknach domu!
Okazało się, że kobieta odpaliła lont dynamitu, a nie jak błędnie sądziła świeczki! W wyniku eksplozji odniosła poważne obrażenia rąk i twarzy. Przybyła na miejsce policja i straż odnalazła więcej materiałów wybuchowych, które zostały zneutralizowane.
Prawo w Connecticut zabrania posiadania fajerwerków i materiałów wybuchowych. Mimo to, biorąc pod uwagę niecodzienność sytuacji władze stanowe nie złożyły oskarżenia przeciwko rannej kobiecie. Miejmy nadzieję, że szybko dojdzie do zdrowia i zaopatrzy się na przyszłość w zapas prawdziwych świec i porządną latarkę!
fakt.pl/ foto: pixabay