Milion złotych zadośćuczynienia oraz comiesięczna renta w wysokości 800 złotych, tak brzmi wyrok poznańskiego sądu w sprawie księdza pedofila. Taka decyzja to prawdziwy przełom. Po raz pierwszy bowiem winą obarczony został kościół, a nie sam duchowny.
Sprawa aresztowania księdza pochodzi z 2008 roku, kiedy to Sąd Rejonowy w Stargardzie skazał go na karę 8 lat pozbawienia wolności, z czego odsiedział on 4 lata. W akcie oskarżenia jaki usłyszał skazany znalazły się zarzut wykorzystywania seksualnego oraz zarzut gwałtu. Co więcej ksiądz zmusił również swoją ofiarę do aborcji. Po odbyciu wyroku trafił on do domu księży emerytów gdzie nie tylko pozwalano mu na odprawianie mszy, ale także miał on możliwość ponownego kontaktu z dziećmi.
Skrzywdzona przez księdza dziewczyna skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu pozew, domagając się zadośćuczynienia oraz dożywotniej renty. Taką też decyzję podjęła sędzina z poznańskiego sądu, przyznając ofierze zadośćuczynienie w wysokości 1 mln złotych oraz renty w wysokości 800 zł.
Co ciekawe sam wyrok zapadł już w styczniu tego roku, jednak dopiero dzięki dziennikarzom Dużego Formatu ujrzał on światło dzienne. Wyrok nie jest prawomocny, zdążono już złożyć w jego sprawie apelację. Ta rozpatrzona ma zostać jeszcze w tym miesiącu.
Warto również zwrócić uwagę na fakt, że skazany nie znajduje się rejestrze pedofilów stworzonych przez resort sprawiedliwości.