Do koszmarnego wypadku doszło w minioną sobotę w Schoharie, w stanie New York. W wyniku zderzenia limuzyny z innym pojazdem zginęło 20 osób. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu już ogłosiła, że takiego wypadku nie było od dekady.
Z dotychczasowych ustaleń wiadomo, że w wypadku zginęło 17 pasażerów samochodu, jego kierowca oraz dwie przypadkowe osoby. Limuzyna marki ford z niewiadomych przyczyn nie zatrzymała się na skrzyżowaniu. Rozpędzone auto uderzyło w stojący na pobliskim parkingu samochód oraz znajdujące się obok niego dwie osoby. Policja wciąż bada okoliczności zdarzenia. Takiej katastrofy w Stanach Zjednoczonych nie było od ponad dekady.
Jak zeznali członkowie rodziny zmarłych, nie powinno ich tam być. Bowiem do transportu gości wynajęto inny samochód. Pech chciał, że auto się popsuło tego samego dnia. Dlatego wypożyczalnia podstawiła w zamian limuzynę.
To koszmarne wydarzenie wstrząsnęło Amerykanami. Władze stanu New York zwołały specjalną konferencję, aby podać poznane dotychczas fakty dotyczące katastrofy. Rządowa organizacja zajmująca się badaniem wypadków lotniczych, drogowych, wodnych oraz kolejowych nazwała go na najtragiczniejszym od 2009 roku. Wtedy w wyniku rozbicia się samolotu zginęło 50 osób.
ZOBACZ:Obrzydliwe zachowanie klientów stacji benzynowej. Pomysłowość ludzka nie zna granic
foto twitter / źródło dailymail.co.uk / inquisitr.com