Choć wydaje się to niemożliwe, makabryczna czarna seria trwa od ponad 10 lat. I nikt nie potrafi jej wyjaśnić. Morze wciąż wyrzuca makabryczne niespodzianki na brzegi.
Kanadyjczyk spacerujący z psem brzegiem morza w prowincji Kolumbia Brytyjska dokonał strasznego odkrycia. Fale wyrzuciły na plażę… kawałek nogi w bucie! Spacerowicz wezwał odpowiednie służby, które zabezpieczyły kości. Trwają próby, by ustalić tożsamość ofiary.
Najgorsze, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek. Może to przyprawić o ciarki i zjeżyć włos na głowie, ale to już 13 ludzka stopa, którą morze wyrzuciło na plaże w Kolumbii Brytyjskiej w ciągu ostatnich 10 lat!
ZOBACZ: Małopolska: szczątki dziecka znalezione w jaskini. Niesamowite, co je pożarło!
Służbom udało się zidentyfikować 8 z nich. Należały do 6 różnych osób. Według policji, między zidentyfikowanymi osobami nie było żadnego związku, dlatego też nie łączą ze sobą tych spraw. Najprawdopodobniej szczątki należały do osób, które zginęły w wypadkach, lub popełniły samobójstwa. Dlaczego jednak morze wyrzuca tylko stopy i ciągle w tym samym rejonie? Tego nikt nie umie wytłumaczyć. Jest mnóstwo teorii na ten temat – jedna, najciekawsza, głosi, że stopy mogą należeć do ofiar niszczycielskiego tsunami z 2004 roku, które spustoszyły wybrzeża Azji. Tak czy siak, miejscowi przywykli już do takich znalezisk – po prostu zbierają je i powiadamiają służby.
Jak na razie żadna z teorii nie może zostać uznana za rozwiewającą wszelkie wątpliwości. Najbardziej prawdopodobne wydaje się wytłumaczenie w pełni naukowe – ludzkie ciało przebywające w wodzie powoli rozpada się na kawałki. Stopy w butach, które dążą do powierzchni, oderwane od reszty ciała łatwiej wypływają niż inne szczątki. Być może za jakiś czas morze wyrzuci coś jeszcze,co pozwoli wyjaśnić tą niesamowitą zagadkę?
o2/nyt