Ach ci Rosjanie… tym razem o ich „wyjątkowości” przekonali się mieszkańcy Pusan w Korei Południowej. Pewien rosyjski kapitan, będący na podwójnym gazie, kierował swoim statkiem towarowym. Najpierw popłynął w odwrotnym kierunku do zamierzonego, a potem staranował most. Co on sobie wyobrażał?
W wyniku wypadku na szczęście nikt nie ucierpiał, ale zarówno most jak i okręt, ucierpiały. Statek o nazwie własnej Seagrand miał ruszyć w zupełnie odwrotnym kierunku. Choć obsługa portu nawoływała po angielsku do zmiany kursu, nikt na pokładzie jednostki nie reagował. Kapitan tłumaczył się potem, że nie zna tak dobrze angielskiego.
ZOBACZ: [VIDEO] Lawina porwała go jak szmacianą lalkę. Przerażające nagranie z kasku narciarza
Nawet jeśli, to zachodzimy w głowę co zamierzał zrobić widząc przed sobą most? To że okręt jest od niego znacznie wyższy zauważyłby nawet przedszkolak.Na co liczył kapitan i jego załoga? że podniesie się do góry?!
Wyświetl ten post na Instagramie.#Repost @canaan_manager (@get_repost) ・・・ #광안대교 #러시아선박 #충돌 #부산 #쎄다 #사고영상
Po zatrzymaniu kapitana okazało się, że miał 0,87 promila alkoholu w organizmie. Na statku wolno było spożywać alkohol, jednak nikt pod wpływem nie miał prawa nim kierować. Biorąc pod uwagę, że godzinę wcześniej Seagrand uderzył w jeden ze statków stojących w porcie Pusan, śmiemy twierdzić, że większość załogi musiała mieć w czubie!
o2.pl/ instagram.com