Do zaskakującej sytuacji doszło podczas sobotniego meczu ligi portugalskiej pomiędzy SC Braga (2:3) Fc Porto. W 69 minucie spotkania piłkarze Porto mieli rzut karny za faul jednego obrońców zawodników gospodarzy na Militao. Do wykonywania jedenastki podszedł etatowy strzelec przyjezdnych Alex Telles. Napastnik strzelił gola, a po chwili padł na murawę niczym rażony piorunem.
Kibicie zgromadzeni na stadionie w Bradze przecierali oczy ze zdumienia, ponieważ cała sytuacja mimo tragedii piłkarza Porto wyglądała przekomicznie. Telles strzelił gola,by już po chwili krzyczeć nie z radości, a z bólu! Brazylijczyk nie mógł już kontynuować meczu i od razu został zmieniony. Podczas badań w szpitalu okazało się, że nabawił się kontuzji biodra.
O tym czy biodro jest poważnie uszkodzone przekonamy się wkrótce. Zawodnik Porto przejdzie dziś szczegółowe badania, która dadzą odpowiedź na pytanie jak długo potrwa jego boiskowa absencja i czy wykuruje się na ćwierćfinałowe mecze Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Mimo to trzeba przyznać, że nagranie podczas, którego Telles doznaje kontuzji wygląda kuriozalnie.
źródła: youtube.com, foto youtube.com