Mariusz Trynkiewicz to jeden z najobrzydliwszych zwyrodnialców jacy stąpali po polskiej ziemi. W 1989 roku został skazany na karę śmierci za zamordowanie czterech chłopców. Ewa Żarska, dziennikarka Polsatu, publikuje w swojej książce Łowca. Sprawa Trynkiewicza fragmenty jego zeznań.
W 1988 roku Trynkiewicz odbywał karę 2,5 roku pozbawienia wolności za czyny lubieżne wobec dwóch chłopców. W kwietniu tego roku uzyskał czasowe zawieszenie odbywania kary ze względu na stan zdrowia swojej matki. Wtedy obudziła się w nim bestia.
ZOBACZ: Oto pierwszy seryjny morderca z własnym kanałem na YouTube! Dexter to przy nim Pikuś!
W lipcu tego roku dokonał czterech mordów. Na początku miesiąca zwabił do mieszkania i zabił 13-latka, wcześniej molestując go. Ciało zakopał w lesie. Pod koniec miesiąca zwabił do domu trzech chłopców – 11-latka i dwóch 12-latków, których także molestował, a następnie zamordował nożem.
Przez moją świadomość przechodził fakt, że dokonałem czegoś z tymi chłopcami. Powróciłem do domu. Po wejściu do mieszkania zorientowałem się, nawet dosłownie mówiąc, doszło do mojej świadomości, że ja tu kogoś zamordowałem. Przez pewien czas siedziałem w fotelu i byłem, jak bym to określił, w stanie szoku. Ile to mogło trwać, ile tak siedziałem, tego nie wiem
– zeznawał potem milicji.
Ciąg dalszy wstrząsających zeznań Trynkiewicza na kolejnej stronie: