Imogene Seeley urodziła syna 5 lat temu. Poród pamięta jako coś przerażającego. Kobieta czuje się szczęśliwą matką, ma nadal w pamięci traumatyczne przeżycia, których wówczas doswiadczyła. Wszystko przez… wagę synka.
Ciążę Imogene przechodziła bez większych komplikacji. Kobieta sądziła, że skoro czuje się wyśmienicie, jej poród również będzie czymś przyjemnym. Bardzo się myliła.
11 dni po planowanym terminie porodu, kobiecie podano środki wywołujące skurcze. W trakcie porodu towarzyszył jej trudny do opisania ból. Imogene zdała sobie sprawę, że urodzi ogromne dziecko! Jej przypuszczenia potwierdził lekarz. Podczas badania, okazało się, że synek waży aż 6,5 kilograma!!! Kobieta miała skurcze przez 21 godzin. Wtedy lekarze zdecydowali, że przeprowadzą cesarskie cięcie.
Myślałam, że wybuchnę – przyznała Imogene Seeley w rozmowie z dziennikarzami.
Finalnie, dziecko urodziło się bardzo słabe. Tuż po urodzeniu malutki Harry nie oddychał, miał słabe wyniki badań. Natychmiast trafił na oddział intensywnej opieki medycznej.
Dziś, Harry jest zdrowym, dobrze rozwijającym się chłopcem.
Źródło: Daily mail
Zdjęcie: Daily mail
Zobacz też: Chodakowska PRZEŻYŁA to! Teraz mówi „Jutro nas MOŻE NAS NIE BYĆ” i radzi, żeby…