Nie dawali mu żadnych szans na przeżycie! Gdy odłączyli go od aparatury, stało się coś niebywałego! Historia Scotta Marra jest nieprawdopodobna, a zarazem daje nadzieję rodzinom, które znalazły się w podobnej sytuacji.
Lekarze, którzy zajmowali się Scottem w szpitalu byli przekonani, że doznał on obrzęku mózgu, wywołanego wylewem. Przez dwa dni mężczyzna leżał nieprzytomny, a specjaliści byli zgodni, że nie ma dla niego już żadnych szans. Po dwóch dobach stwierdzili śmierć mózgu i postanowili odłączyć go od aparatury. Wtedy stało się coś niesamowitego!
Zobacz również: Nosi gorset wyszczuplający i wyrwała sobie wszystkie zęby! OTO POWÓD, DLA KTÓREGO TO ROBI
Jego bliscy, którzy są wierzący uważają, że to cud! Mężczyzna, którego odłączono od aparatury odzyskał przytomność. Dodatkowe badania wykazały, że Scott nie miał wylewu. Jego organizm boryka się z zespołem odwracalnej tylnej encafalopatii.
Źródło: Onet 100