Prawdziwie niesamowite zdarzenie miało miejsce w jednym z gospodarstw rolnych w południowej Australii. Starsza kobieta, jak co dzień, weszła do kurnika by pozbierać jajka. Tym jednak razem zaatakował ją kogut. Skończyło się fatalnie.
Do zdarzenia doszło na jednej z farm niedaleko Adelaide w południowej Australii. Starsza kobieta zaatakowana przez koguta cierpiała na żylaki. Kogut dziobem zranił ją w jeden z nich, a rana zaczęła bardzo mocno krwawić.
ZOBACZ TEŻ: Pijana matka uprawiała seks z konkubentem na oczach syna. 18-latek nie wytrzymał i zrobił coś strasznego
Krwotok był na tyle silny, że doprowadził do zapaści i do śmierci kobiety. Sekcja zwłok wykazała, że to właśnie przebity żylak stał się przyczyną zgonu. Poza nim na ciele kobiety znaleziono inne obrażenia, ale żadne z nich nie było zagrażające życiu.
Głos w sprawie zabrał profesor Roger Byard z Uniwersytetu Kryminalistycznego w Adelaide, który przestrzegł wszystkie osoby chorujące na żylaki i podobne problemy naczyniowe. W ich wypadku nawet rana wielkości główki zapałki może być śmiertelnym niebezpieczeństwem. I choć Australia kojarzy nam się z jadowitymi pająkami, wężami, krokodylami i innymi groźnymi zwierzętami, to w sytuacji takich osób, byle skaleczenie może skończyć się tragicznie. Specjalista przywołał też przykład innej kobiety z żylakami, która zmarła po podrapaniu przez kota.
Danych zmarłej kobiety ani szczegółów sprawy nie podano ze względu na szacunek do jej rodziny. Mimo to historia ta powinna być przestrogą dla wszystkich cierpiących na żylaki.
fakt.pl/ foto: pixabay