Dla niektórych najważniejsze jest to, żeby się przed kimś popisać i pokazać, że potrafi się robić wiele rzeczy. Ten koleś stwierdził, że zaprezentuje widowiskowe salto w tył. Nie pomyślał jednak o tym, że coś może pójść nie tak. Używanie określenia, że mało nie przypłacił tego życiem nie jest tu żadnym nadużyciem. Troszkę mniejszy obrót i mógł na przykład skręcić sobie kark…
A wszystko po to żeby popisać się przed dziewczyną. Tylko czy kobiety teraz zwracają uwagę na takie rzeczy? Komu imponują salta w miejscach publicznych? Przecież w Internecie jest wielu youtuberów, którzy potrafią to znakomicie i ich właśnie trzeba chwalić. A zwykły skok (zapewne po pijanemu)? Raczej średni sposób na podryw. Biorąc pod uwagę to, że najprawdopodobniej po wszystkim wzięła go karetka… Niezbyt imponujące, prawda?
Szkoda, że wielu ludzi najpierw coś robi, a dopiero później uświadamia sobie, że jednak mogło się tego nie robić. Najczęściej kończy się to wizytą w szpitalu, a wspomnienia nie są takie, które w przyszłości opowiemy swoim dzieciom lub wnukom. Wiadomo, że każdego szkoda, ale przecież to wszystko na własne życzenie. Czyż nie? Niskie loty = niskie noty! Podryw nieudany, zdecydowanie!
https://www.youtube.com/watch?time_continue=8&v=fNqMe0J6npY
ZOBACZ:Koleś przetestował na sobie jak działa CHLOROFORM. Zakończenie bardzo Was zaskoczy
źródło fot. i wideo: youtube.com