Tegoroczne lato z jednej strony uznaje się za najcieplejsze w historii, z drugiej towarzyszyły nam bardzo mocne wahania pogody. Przełożyło się to z jednej strony na wielką popularność wakacji krajowych, np. wyjazdów w Tatry, z drugiej – stało się przyczyną tragicznych wypadków. Ten raport TOPR nie pozostawia co do tego złudzeń.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego opublikowali dokument, w którym podsumowali swoje działania w sezonie letnim – od 15 czerwca do końca września. Raport TOPR ma bardzo ponury wydźwięk, bowiem ten sezon określono jako „najbardziej tragiczny”.
ZOBACZ TEŻ: Nagły zwrot w sprawie morderstwa Kristiny z Mrowin. W sprawę włącza się słynny seksuolog!
Ratownicy TOPR byli wzywani do 613 wypadków. Spośród nich dwa najgorsze głęboko zapadły wszystkim w pamięci. To tragedia w Jaskini Wielkiej Śnieżnej oraz fatalna w skutkach burza nad Tatrami, szczególnie dotkliwa w masywie Giewontu.
W polskiej części Tatr w sezonie letnim zginęło 8 osób. Cztery w czasie potężnej burzy nad Giewontem, która miała miejsce 22 sierpnia. W jej wyniku poszkodowanych zostało też ponad 150 osób, które zamiast zawrócić bezmyślnie parły do góry.
Dwie ofiary to z kolei grotołazi uwięzieni w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Akcja ratunkowa, która miała na celu ich uwolnienie zapisze się w historii TOPR jako jedna z najcięższych, najdłuższych i najbardziej wymagających. Niestety nie udało się ich uratować – woda, która odcięła im drogę odwrotu sprawiła, że obaj zmarli z wyziębienia.
Tymczasem wraz z początkiem października w Tatry przyszła zima. TOPR ostrzega, że szlaki powyżej 2000 metrów n.p.m. pokrywa w niektórych miejscach 20-30 centymetrowa warstwa śniegu i warunki do turystyki są skrajnie trudne. Dlatego osoby spragnione jesiennych pejzaży powinny na razie zrezygnować z wizyty w najwyższych polskich górach. Być może w najbliższych tygodniach warunki poprawią się na tyle, że będziemy mogli obejrzeć prawdziwą polską, złotą jesień.
o2. pl/ tatromaniak/ foto: policja zakopane/ zdjęcie ilustracyjne