Ta zbrodnia sprzed półtora roku wstrząsnęła całą Polską. Niewyobrażalnie brutalny mord 23-letniego Eryka J. na rodzinie swojej partnerki spowodowany był jego strachem przed ojcostwem. Działał jak maszyna do zabijania. Rzeźnik z Cerekwicy został skazany przez Sąd Apelacyjny.
Do bestialskiego mordu doszło w nocy z 14 na 15 marca 2018 roku w Cerekwicy Starej. Jest to niewielka miejscowość w Wielkopolsce. 22-letni Eryk J., który otrzymał niechlubne miano Rzeźnik z Cerekwicy, wszedł do domu swojej byłej dziewczyny z zamiarem zamordowania wszystkich domowników.
ZOBACZ TEŻ: Lubelszczyzna: pług wyorał dziecięce kości. Przerażające odkrycie
Eryk J. natknął się najpierw na rodziców Natalii K., Grażynę i Juliana. Zamordował ich we śnie. Zaraz potem dopadł ich córkę, a swoją byłą partnerkę. Natalia będąca w 9 miesiącu ciąży nie mogła uciec. Zadał jej szereg ciosów w podbrzusze.
Kobietę próbowała uratować jej siostra, Beata. Ona także została ranna. Ich krzyki i raban, który narobił sprawca obudziły pozostałych domowników, Annę i Karola B., którzy przyjechali z dziećmi w odwiedziny do rodziców Anny.
To Karol spłoszył mordercę obrzucając go przeróżnymi przedmiotami, potem pobiegł po pomoc do sąsiadów. Eryka J. wkrótce schwytała policja. W maju tego roku Rzeźnik z Cerekwicy stanął przed Sądem Okręgowym w Kaliszu. Jego obrońcy próbowali zrzucić winę za morderstwo na gry komputerowe. Jednak Eryk J. wszystko dokładnie zaplanował – przed zbrodnią kupił noże, bagnety i kominiarkę z trupią maską.
Sąd w Kaliszu skazał go na dożywocie, ale obrona apelowała. Teraz Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał ten wyrok. Eryk J. nie wyjdzie zza krat do końca życia. Jego ofiary muszą jakoś radzić sobie z traumą i utratą bliskich. Natalia K. przeżyła, jednak dziecko jej i Eryka zmarło po kilku miesiącach walki.