Przerażające wieści dochodzą do nas z syberyjskiej części Rosji. Na rzece Siejba, niedaleko Krasnojarska przerwaniu uległa tama nad obozem górników pracujących w kopalni złota. Fala powodziowa zalała i zmyła baraki, w których zamieszkiwało nawet 200 osób!
Do tragedii doszło w sobotę nad ranem, woda zaskoczyła pracowników kopalni złota we śnie. Na tę chwilę wiemy, że 12 osób poniosło śmierć, zaś 13 kolejnych jest poszukiwanych. Jednak woda zmyła w całości dwa duże kontenery mieszkalne, w których mogło być nawet 80 osób!Na całym terenie kopalni pracowało około 200 pracowników.
ZOBACZ TEŻ: Miesiąc ukrywał się w Puszczy Noteckiej. Koniec poszukiwań szalonego drwala
Co najmniej 19 osób zostało rannych, przewieziono je do najbliższego szpitala w mieście Kuragino. Na miejscu cały czas trwa akcja ratunkowa. Wioska poszukiwaczy złota znajduje się w bardzo trudno dostępnym terenie. Do wspomnianego wyżej najbliższego szpitala jest aż 100 kilometrów! Ukształtowanie terenu uniemożliwia nawet użycie śmigłowców ratowniczych, z tego powodu rannych transportowano do Kuragino karetkami.
Tego typu osady poszukiwawcze rozsiane są po całej Syberii. Robotnicy pracujący w nich zazwyczaj wykonują swoje obowiązki przez kilka najcieplejszych miesięcy w roku, a następnie wracają do domów. Pracują w bardzo ciężkich warunkach terenowych, aby wydrzeć z najdzikszych zakątków Syberii jej prawdziwe skarby.
W Rosji znajduje się trzecie co do wielkości złoże złota na świecie – Natałka, około 300 kilometrów na północ od Magadanu, na Dalekim Wschodzie Rosji. Jest to kopalnia odkrywkowa, jedna z najnowocześniejszych na świecie, która swoją pracę rozpoczęła niespełna rok temu.