Prawdziwy koszmar przeżyli pasażerowie Boeinga 737 podróżujący z Kuby do Kanady.Godzinę po starcie maszyny z lotniska w Hawanie silnik znajdujący się na prawym skrzydle maszyny przestał pracować!
W momencie awarii samolot ze 189 pasażerami znajdował się nad Zatoką Meksykańską. Przerażeni pasażerowie zaczęli panikować, ponieważ sytuacja była naprawdę groźna. Na szczęście dzięki profesjonalnemu zachowaniu i umiejętnościom pilota udało się uniknąć tragedii. Kapitan maszyny zmienił kierunek lotu i bezpiecznie wylądował na lotnisku w Orlando. Później okazało się, że silnik samolotu linii Air Transcat został uszkodzony przez dużego ptaka, który do niego wpadł. Sytuacja była bardzo groźna i gdyby nie pilot mogła skończyć się tragicznie.
ZOBACZ:Kraków: Dramat pasażerów samolotu! Boeing musiał awaryjnie lądować przez (…)!
Kapitan maszyny przyznał, że jego koledzy i obsługa samolotu zachowali się bardzo profesjonalnie. Stewardessy pocieszały przerażonych pasażerów, a pilot robił wszystko, by nikomu ze 189 osób na pokładzie nie stało się nic złego. Po wylądowaniu na lotnisku w Orlando pasażerowie czekali na zastępczy samolot, który po 3 godzinach oczekiwania wystartował do Toronto. Za nieprzyjemności podczas lotu i długi czas oczekiwania na odprawę w Toronto linie lotnicze Air Transat wypłacili pasażerom rekompensatę w wysokości 20 dolarów.
źródła: o2.pl, foto pixabay.com
.