Przerażające chwile przeżyła pewna kobieta mieszkająca w jednej z miejscowości pod Włodawą. W środku nocy do jej pokoju włamał się mężczyzna. Nie zamierzał jednak pozbawić jej majątku, a czci!
49-letni Jarosław P. zaatakował kilka dni temu. Wybrał jeden z domów w swojej rodzinnej miejscowości pod Włodawą w województwie lubelskim. W nocy włamał się do środka, jednak zamiast przeszukiwać budynek pod kątem ukrytych pieniędzy i kosztowności, zaczął zbliżać się do pokoju zajmowanego przez panią domu.
ZOBACZ TEŻ: Woda z kranu powoduje RAKA? Znana dziennikarka zmagająca się z nowotworem UJAWNIA
Bezszelestnie wszedł do jej pokoju i rzucił się na nią usiłując zgwałcić. Obudzona w środku nocy kobieta zachowała na tyle trzeźwości umysłu, że zaczęła krzyczeć i bronić się. Zamieszanie usłyszał inny z domowników, który spłoszył złodzieja. Ten uciekł przez okno.
Kobieta była tak przerażona, że nie zauważyła żadnego elementu charakterystycznego gwałciciela. Ale odstraszający go mężczyzna zdążył przyjrzeć się sylwetce atakującego. Skojarzyła mu się ona z innym mieszkańcem miejscowości. W ten sposób policjanci dotarli do Jarosława P.
Jak się prędko okazało Jarosław P. dziesięć lat temu dokonał takiego samego przestępstwa. Odsiedział wyrok i dopiero w tym roku wyszedł na wolność. Po kilku miesiącach poza kratami zakładu zaatakował znowu.
Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie i zapewne prędko z niego nie wyjdzie. Postawiono mu zarzut usiłowania gwałtu i jako recydywista może liczyć na długą odsiadkę!