Pakistan, szczególnie te jego obszary, gdzie nie ma dużych ośrodków miejskich, wciąż tkwi w plemiennych zwyczajach i prawach. Na ich mocy 11-letnia dziewczynka została zamordowana i to przez własną rodzinę. Choć zbrodnia miała nie wyjść na światło dzienne, ktoś złamał zmowę milczenia.
Do tragicznego zdarzenia doszło w prowincji Sindh pod koniec listopada. 11-latka rzekomo sprzeciwiła się woli swoich rodziców. Planowała ucieczkę z domu z mężczyzną, którego nie akceptowali jej bliscy. Tak brzmiały oskarżenia wobec niej. W lokalnej kulturze to bardzo poważne zarzuty.
ZOBACZ TEŻ: Piła łańcuchowa rozcięła mu twarz na pół. Musiał uratować się sam!
Rada starszych wioski orzekła, że w tej sytuacji dziecko musi zostać ukamienowane. Wyrok na dziewczynce wykonała sama rodzina. Następnie zwłoki dziecka, w porozumieniu z lokalnym imamem zostały pochowane w tajemnicy na cmentarzu. Rada starszych zobowiązała wszystkich mieszkańców wioski do zachowania wszystkiego w tajemnicy.
Ale na szczęście ktoś złamał zmowę milczenia. Zdjęcie grobu dziewczynki, wraz z opisem historii pojawiło się mediach społecznościowych, a stamtąd dotarło do władz. Zaaresztowano imama i członków rodziny dziewczynki. Wielce prawdopodobne są kolejne zatrzymania.
Grób dziewczynki ekshumowano. Autopsja wykazała, że odniosła ona bardzo poważne obrażenia głowy, klatki piersiowej, miała połamanych wiele kości. Twarz dziewczynki była zupełnie nie do rozpoznania.
Jej ojciec twierdzi, że córka zginęła w tragicznym wypadku – spadła na nią lawina kamienna.
Zabójstwa honorowe to bardzo poważny problem w wiejskich rejonach Pakistanu. Wystarczy zwykłe podejrzenie, że ktoś splamił honor rodziny, a ta by zmyć hańbę jest często zmuszona zabić oskarżoną, lub oskarżonego. Władze państwowe nie potrafią wykorzenić tych tradycji.