Makabrycznego odkrycia dokonano na międzynarodowym lotnisku w stolicy Filipin, Manili. W jednej z toalet natrafiono na martwe niemowlę. Szyja dziewczynki była owinięta damską bielizną. Dziecko zostało prawdopodobnie uduszone, policja nadal poszukuje jego opiekunów.
Tragedia rozegrała się w minioną niedzielę o godzinie 7 rano na lotnisku w Manili, na Filipinach. Podczas sprzątania toalet jedna z kobiet firmy dbającej o czystość znalazła ciało maleńkiego dziecka. Szyja niemowlęcia była owinięta damską bielizną. Mimo szybkiej reakcji ratowników medycznych nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych. Ciało dziewczynki zostało zabezpieczone i trafiło do Zakładu Medycyny Sądowej. Policja wszczęła śledztwo w sprawie bulwersującej zbrodni.
Wszystko na to wskazuje, że niemowlę zostało uduszone przez swoich rodziców. Policja zabezpieczyła monitoring i będzie sprawdzać wszystkie kamery z terminala numer 3, ponieważ tam znajduje się toaleta, w której dokonano makabrycznego odkrycia. Póki co nie są znane dane dziewczynki, ani to kim są jej opiekunowie. Po wstępnych oględzinach ustalono, że dziewczynka mogła mieć około 4 miesięcy. Śledczy nie wykluczają, że dziecko mogło paść ofiarą handlarzy ludźmi i nie przeżyło podróży. Przestępcy nie wiedząc co zrobić z ciałem dziewczynki porzucili je w toalecie.
źródła: o2.pl, foto pixabay.com