Zamordował 10-latkę z Mrowin, bo zakochał się w jej matce. Byli spokrewnieni, ale to mu nie przeszkadzało. 22-letni Jakub A. był gotów na wszystko, byle tylko zdobyć Agnieszkę, matkę Kristiny. Nawet na zamordowanie jej córki, która go nie lubiła.
Do morderstwa doszło 12 czerwca tego roku w lesie pod Mrowinami na Dolnym Śląsku. Jakub A. został zatrzymany po kilku dniach. Mężczyzna zaczepił dziewczynkę, która zmierzała na lekcję śpiewu do szkoły. Zamiast podwieźć ją na miejsce wywiózł ją do nieodległego lasu i tam zamordował kilkudziesięcioma ciosami noża. Ciało Kristiny znaleźli przypadkowi spacerowicze.
ZOBACZ TEŻ: Ksiądz Tymoteusz SZYDŁO podjął SZOKUJĄCĄ DECYZJĘ! Przyznał się, że…
Chciał zmylić policję. Śledczy uważali, że Jakub A. specjalnie ucharakteryzował miejsce zbrodni na napaść na tle seksualnym, ponieważ chciał by podejrzenia padły na kogo innego. W tym celu m.in. rozebrał zwłoki dziewczynki. Liczył, że policja zainteresuje się pedofilami po wyrokach, którzy mieszkają na Dolnym Śląsku. Z tego też powodu usłyszał zarzut znieważenia zwłok.
Przez wiele miesięcy trwają już obserwacje przeprowadzane przez biegłych. Mieszkańcy Mrowin obawiają się, że Jakub A. może zostać uznany za niepoczytalnego i nie trafi do więzienia.
Ponieważ kończy się kolejny trzymiesięczny okres przebywania podejrzanego w areszcie, sąd właśnie zdecydował o przedłużeniu dla niego aresztu. 22-latek jest traktowany jako więzień szczególnie niebezpieczny. Został odizolowany od innych osadzonych i nie wiemy nawet w jakim areszcie śledczym przebywa.