Gmina Sauherad w Norwegii zwolniła pewną polską lekarz rodzinną za to, że ta stosowała klauzulę sumienia odnośnie procedur związanych z aborcją i antykoncepcją.
Doktor Katarzyna Jachimowicz pracowała w miejscowości Gvarv od 2010 roku. W tym czasie odmawiała kobietom zakładania wkładek poronnych. Powoływała się przy tym na klauzulę sumienia, na której stosowanie miała otrzymać zgodę przy podpisywaniu umowy. Zgoda została wyrażona jednak tylko ustnie i nie zawarto jej w żadnej dokumentacji.
Zwolniona lekarka zapowiada walkę z Norwegami, powołując się na prawo sprzeciwu sumienia, które jej zdaniem jest jednym z podstawowych praw człowieka. Polka zdążyła już złożyć pozew przeciwko gminie, a w całą sprawę zaangażował się norweski związek lekarzy chrześcijańskich NKLF, który pomaga doktor Jachimowicz zebrać potrzebną sumę do rozpoczęcia procesu. Może tu chodzić nawet o 400 tysięcy norweskich koron, czyli około 180 tysięcy złotych.
Adwokat doktor Jachimowicz zapowiedział już, że jeśli jej klientka przegra proces w Norwegii, to cała sprawa zostanie skierowana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
BR