Daniel Burdett od niemal pięciu lat był poszukiwany za ciężkie przestępstwa. Mężczyzna był oskarżony o kierowanie gangiem, handel ludźmi i wymuszenia. Zaskoczony zbrodniarz wpadł podczas świątecznego spotkania z kolegami w restauracji w Hadze (Holandia).
28-letni Brytyjczyk był kompletnie zaskoczony akcją antyterrorystów, którzy zaskoczyli go w Boże Narodzenie. Burdett jadł wtedy bożonarodzeniową kolację ze swoimi wspólnikami. Lokal został otoczony przez holenderskich antyterrorystów, którzy wiedzieli o spotkaniu mafiozów i doskonale zdawali sobie sprawę, że będzie na nim poszukiwany mężczyzna. Zbrodniarz wpadł w najmniej spodziewanym dla siebie momencie.
ZOBACZ:Ten kot to PRAWDZIWY BOHATER! Uratował SZCZENIAKA, KTÓRY WPADŁ DO…
Mężczyzna już usłyszał 10 zarzutów i czeka go ekstradycja do Anglii. 28-latek został oskarżony min. o handel narkotykami i ludźmi, a także kierowanie gangiem, korumpowaniem celników i przemyt broni między Holandią, a Wielką Brytanią. Wiadomo również, że przez cały czas miał u boku zaufanych ludzi, którzy kryli go i kilkukrotnie pomagali zmienić tożsamość. Tym razem wpadł jednak na dobre i zapewne długo nie wyjdzie z więzienia. Według wstępnych ustaleń śledczych może grozić mu do 50 lat pozbawienia wolności. Policja cały czas szuka jego wspólników, im również grozi długa odsiadka w więzieniu.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com