Od dzisiaj na polskich drogach funkcjonariusze będą kontrolować ilość spalin emitowanych do środowiska.
Akcja SMOG miała miejsce już w poprzednim roku. Jak ustalił serwis dziennik.pl – w całym 2019 roku zatrzymano prawie 14 tys. dowodów rejestracyjnych aut, których stan techniczny nie pozwalał na poruszanie się po drogach. Całkowita liczba skontrolowanych samochodów prawie dobiła do 300 tys.!
Czytaj także: Koronawirus z Chin przy polskiej granicy! Błyskawicznie się rozprzestrzenia
Pierwszym rokiem, kiedy akcja SMOG zagościła na polskich ulicach był 2018. Już wtedy zatrzymano 7,9 tys. dowodów rejestracyjnych.
Przeprowadzone w zeszłym roku działania były o wiele bardziej skuteczne niż te sprzed dwóch lat. Choć istnieje też prawdopodobieństwo, że użytkowane w Polsce samochody zaczynają tracić kondycję – mówi w rozmowie z portalem dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Czytaj także: “Królowa życia” nie jest wzorową matką. Conan ostro o Dagmarze
Kontrole policji będą dotyczyć głównie ilości spalin emitowanych do atmosfery. Jeśli auto będzie produkować ich stosunkowo dużo, będzie to powód do dokonania dokładniejszych pomiarów.
Warto zaznaczyć, że patrol policji może w każdej chwili zatrzymać samochód, co do którego występują podejrzenia, że może nadmiernie zanieczyszczać środowisko. Działania takie nie muszą odbywać się w ramach większej akcji. Zwykła kontrola drogowa również może “zaowocować” zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.
Czytaj także: Przerażające przemówienie prezydenta! Duda wstrząsnął światem z Auschwitz
Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego to nie jedyna konsekwencja zaniedbania kierowcy w kwestii stanu technicznego pojazdu. Delikwent może również dostać mandat w wysokości do 500 zł. Samochód zostanie odholowany lub odwieziony lawetą, co generuje dodatkowe koszty.
Warto zatem zawczasu zadbać o stan swojego samochodu i zamiast płacić mandat i ponosić dodatkowe koszty – zainwestować te pieniądze w naprawy już teraz.