W sobotę w kilku miastach w Polsce odbyć się mają marsze przeciwników rasizmu. Towarzyszyć im będzie hasło „Solidarni przeciw rasizmowi. Nie damy się podzielić”.
„Nie damy się podzielić przez skrajną prawicę, która wraz z częścią mediów próbuje szczuć ludzi przeciw sobie. Nie damy się podzielić, przez nienawiść i strach” – deklarowała na konferencji prasowej zapowiadającej sobotnie akcje jedna z organizatorek Ellisiv Rognlien z Pracowniczej Demokracji.
„Fala rasizmu przetacza się przez Polskę. Osoby o ciemniejszym kolorze skóry są atakowane, bite, obrażane. Trwa nagonka na uchodźców. Nienawiść rodzi przemoc” – piszą na portalu społecznościowym organizatorzy manifestacji. „Nie damy się podzielić cynicznym politykom szczującym nas na siebie nawzajem. „Nie damy się podzielić, rasistowskim piewcom nienawiści i pogardy. Nie damy się podzielić mediom, handlującym strachem i tanią sensacją” – deklarują.
Demonstracje przeciwników rasizmu zaplanowano m.in. w Warszawie, Toruniu, Wrocławiu, Lublinie, Gdańsku, Szczecinie, Słupsku, Łodzi i Krakowie. To część Międzynarodowego Dnia Walki z Rasizmem ustanowionego przez ONZ W 1966 r. i obchodzonego 21 marca.
W niektórych miastach w ten weekend odbyć się mają również manifestacje środowisk narodowych, którym przyświeca hasło „Przeciwko wschodniej imigracji”. Organizacja przeciwnych marszów w tym samym czasie pokazuje, jak bardzo społeczeństwo polskie jest podzielone. I mimo tego, co mówią organizatorzy marszu anty-rasistowskiego, ten podział niekoniecznie znajduje się pomiędzy Polakami a obcokrajowcami, ale jest znacznie głębszy i wielotorowy.
na post. PAP