Sex: 7-8. Tradycyjnie, miłosne igraszki kojarzą nam się z wieczorem, czy nawet nocą. Tymczasem, jak twierdzą naukowcy, najlepszą porą na seks jest poranek. Poziom testosteronu u mężczyzny najwyższy poziom osiąga między godziną 6 a 8. Z kolei hormony kobiece budzą się troszkę później tj. około godziny 8. Jak dalej powinien wyglądać nasz dzień?
Od 9 rano do południa – powinniśmy wykonać najważniejsze zadania i to nie tylko dlatego, że to rano jesteśmy wypoczęci i w pełni sił. Drugim powodem jest… nasza naturalna skłonność do prokrastynacji czyli do zwlekania i odkładania. Takie zwlekanie ma swoje konsekwencje, bo nie tylko zadania są nie wykonane, ale też odkładanie daje nam poczucie niekompetencji i obniża poczucie własnej wartości.
Pomiędzy godziną 13 a 14 powinniśmy sobie zrobić drzemkę. No tak… Tylko kto może sobie pozwolić na drzemkę w środku dnia pracy? Jeśli nie jest to możliwe, to wystarczy krótka przerwa , a drzemkę utnijmy sobie chociaż w weekend.
Wczesne popołudnie, najlepiej po obiedzie (czy lunchu) to jest ok. 14-16 to dobra pora na zakupy. Najedzony człowiek jest mniej skłonny do niepotrzebnych zakupów, więc to spora oszczędność dla kieszeni, sprzyja także naszej figurze.
Popołudnie (17-18) to dobry czas na aktywność fizyczną. Większość z nas prowadzi siedzący tryb życia, związany z pracą „za biurkiem”, więc popołudnie to dobry czas na nabranie nowej energii.
Sen – godzina 22. Choć są osoby uznawane za „nocnych Marków” i za „ranne ptaszki”, to badania mówią, że najlepszą porą na sen jest godzina 22. Niektórym może się to wydawać wczesną porą. Jednak dla naszego zdrowia potrzebujemy około 7-9 godzin snu, dlatego, jeśli mamy rano wstać, to trzeba się wcześniej położyć.
Tak według naukowców powinien wyglądać nasz plan dnia. Czy jest możliwy?
fot. pixabay