Pani Teresa Kozera z Gołuchowa (woj. wielkopolskie) dostała od policji mandat za pianie koguta.
— Musiałam zapłacić całe 100 złotych – martwiła się starsza pani.
Jak informuje portal se.pl, do tej pory kurnikowy „hałas” nikomu nie przeszkadzał.
— Żyjemy przecież na wsi. To normalna rzecz – mówiła kobieta.
Pewnego razu do drzwi jej domu zapukali funkcjonariusze policji.
„Pani kogut za głośno pieje” – usłyszała.
— Tak, tak, mój kogut pieje o 5 rano – uczciwie przyznała starsza pani.
Policjanci pouczyli starszą kobietę, ale gdy zapukali do drzwi, drugim razem wypisali już mandat na 100 złotych.
— Kobieta przyjęła stuzłotowy mandat. Funkcjonariusze zobowiązali ją też, by drób trzymała w warunkach nieuciążliwych dla sąsiadów – powiedziała mł. asp. Monika Kołaska z policji w Pleszewie (woj. wielkopolskie).
Mimo tego, kogut jak kogut ani myślał dostosować się do prośby policji.
— Musiałam go więc zabić – dodała załamana pani Teresa, która zabiła też od razu małych 6 kogutów. — Teraz moje kury chodzą jak wdowy – podsumowała ze smutkiem kobieta.
Czy to nie jest wyimaginowane wykroczenie?
BR