Policjanci ze Strzelina nagrali swój pościg za kierowcą, którzy wyprzedzał na linii ciągłej.
Pościg trwał przez ponad 20 km i miał zaskakujący finał.
Zatrzymać się czy nie?
Kierujący pojazdem (najprawdopodobniej Mercedesem) wyprzedzał ciężarówki najpierw na linii ciągłej, potem na skrzyżowaniu. To zwróciło uwagę strzelińskich policjantów z nieoznakowanego radiowozu. Chcieli zatem zatrzymać pojazd. Kierujący najpierw stanął, a następnie – gdy zorientował się, że to Policja – gwałtownie ruszył i zaczął uciekać.
Po trupach do celu
Uciekający popełnił po drodze wiele wykroczeń. Znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, bo jechał ponad 140 km na godzinę. Dodatkowo nie zatrzymał się na przejeździe kolejowym. Co więcej – widząc blokadę Policji – niemal wjechał w jednego z funkcjonariuszy. Ten uskoczył w ostatniej chwili.
Czytaj też: ŚWINIE gryzły się z GŁODU! To działo się w… (FOTO)
Sam wpadł do…
W pewnym momencie radiowóz najprawdopodobniej chciał wyprzedzić uciekający pojazd. Wtedy kierujący stracił panowanie nad samochodem i wpadł do rowu.
Na nagraniu wyraźnie widzimy ten moment. A także to, że jeden z Policjantów podbiega zobaczyć, co stało się z kierowcą. W tym czasie drugi funkcjonariusz z pistoletem jest w gotowości, by ewentualnie bronić kolegę.
Ze szpitala do sądu
Jak się później okazało kierowcą samochodu był 48-latek z powiatu wrocławskiego, który miał już wcześniej wydany zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz, po tak spektakularnej ucieczce przed policyjnym pościgiem, mężczyzna trafi przed sąd. Na razie jednak musi się wykurować, bo jak czytamy na stronie Policji:
„W wyniku zdarzenia kierujący doznał ogólnych obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala gdzie pozostaje na obserwacji pod nadzorem Policji.”
Nagranie z pościgu prezentujemy poniżej.
fot. http://policja.pl/