3 stycznia Chińczycy poinformowali, że ich sonda wylądowała po ciemnej stronie księżyca. To pierwsza taka misja w historii. Okazuje się, że wielu zakwestionowało sukces Chińczyków. Amerykanie postanowili to sprawdzić.
Satelita LRO należący do NASA dokonał przelotu nad domniemanym miejscem lądowania chińskiej sondy. Satelita wykonał interesujące zdjęcia. Sfotografowano krater Von Karmana, czyli miejsce lądowania chińskiej sondy Chang’e 4 oraz łazika Yutu-2.
Amerykański satelita Lunar Reconnaissance Orbiter sfotografował lądownik Chang’e 4 na powierzchni niewidocznej strony Księżyca. Tym samym udało się potwierdzić sukces chińskiej misji.
Co ciekawe, po ogłoszeniu przez Chiny swojego sukcesu, Rosjanie również temu nie dowierzali.
„Stawiamy sobie za cel wylądowanie na miejscu i sprawdzenie, czy byli tam, czy nie” – powiedział szef Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Roskosmos, Dmitry Rogozin.
Chiński lądownik oznaczony strzałkami.
Źródło: WP.pl
Fot. NT Interia, WP.pl
ZOBACZ TEŻ: https://wsieci24.pl/al-jazeera-zrobila-reportaz-o-ksiezach-z-polski-bije-rekordy-w-internecie-video/