Do niefortunnego zdarzenia doszło w Holandii. Audi RS Q8 wpadło do przydrożnego kanału zaledwie 20 dni po odebraniu pojazdu z salonu.
Właściciel tnie nacieszył się zbyt długo nowym samochodem. Kierowca nowego Audi RS Q8 stracił panowanie nad SUV-em i wpadł do przydrożnego kanału. Właściciel odebrał pojazd z salonu zaledwie 20 dni wcześniej.
ZOBACZ TAKŻE: 500 plus to przy tym grosze! Możesz dostać 1100 zł miesięcznie za zwykłe…
Sprawa jest przykra, ze względu na to, że auto typu SUV dopiero zadebiutowało. Utopiona na terenie Holandii sztuka została odebrana z salonu tylko 20 dni temu. Właściciel nie zdążył nacieszyć się nią w pełni i, co bardzo prawdopodobne, nie zdążył jeszcze nauczyć się autem z taką mocą. Na zdjęciach nie widać zbyt dużych uszkodzeń samego pojazdu, jednak kontakt z wodą i dnem kanału z pewnością narobił spustoszenia w wartym setki tysięcy euro samochodzie. Wyposażone po brzegi elektroniką Audi RS Q8 zdecydowanie nie jest przystosowane do tak bezpośredniego kontaktu z wodą.
Właścicielowi auta nic się nie stało, sprawnie opuścił pojazd przez okno tuż po tym jak zorientował się do czego doszło. Na szczęście woda w kanale nie była głęboka. Pojazd nie zanurzył się nawet do połowy. Do zdarzenia doszło niedaleko holenderskiej miejscowości Reeuwijk.
ZOBACZ TAKŻE: Mało kto o tym wie! Jeśli wpiszesz TO do PIT zaoszczędzisz nawet kilkaset złotych!
https://www.instagram.com/p/B7yZZ8jpKzH/
fot. youtube